ks. Kacper Reginek
ks. Piotr Kuczmierczyk podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu w kaplicy.
W roku 1972 dekret na wikariusza parafii Golejów otrzymał ks. Piotr Kuczmierczyk. W roku 1974 otrzymał ustne polecenie wydane przez ks. biskupa H. Bednorza, na tworzenie samodzielnej placówki duszpasterskiej w Ochojcu. 1 stycznia 1974 w liczącej około tysiąca mieszkańców wsi utworzono nieoficjalnie rektorat; - dekret ks. Kuczmierczyk otrzymał dopiero w 1976 r.
Choć sytuacja na krótko zmieniła się pod koniec lat pięćdziesiątych, kiedy kolejny proboszcz golejowskiej parafii ks. Szlosarek mógł uczyć w ochojskiej szkole, to jednak od początku lat sześćdziesiątych, na długie lata w polskich szkołach nie było znów miejsca na nauczanie religii. To właśnie spowodowało, że kaplicę przy ulicy Rybnickiej zaczęto coraz lepiej wyposażać by stworzyć warunki porównywalne z salą lekcyjną. Okres ten możemy nieformalnie uznać za początek tworzenia podwalin pod przyszłą parafię.
Obok oświetlenia centralnego kaplicy, oświetlony był również sam obraz po obwodzie ramy, żarówkami skierowanymi do wewnątrz – oprócz części dolnej. Rodzinie tej przypisuje się również fundację pierwszego dzwonu, który przez ponad czterdzieści lat odzywał się trzy razy w ciągu dnia, a mianowicie; o godzinie piątej rano, na Anioł Pański w południe oraz przed zmierzchem. Wzywał na cykliczne nabożeństwa, takie jak „majowe”, do Serca Pana Jezusa w czerwcu, na październikowy różaniec czy „Drogę Krzyżową” w okresie postu. Oznajmiał również zgon mieszkańca wsi a potem żegnał kondukty pogrzebowe, które zatrzymywały się przy kaplicy na krótką modlitwę w drodze najpierw na rybnicki cmentarz a od roku 1927 na cmentarz w Golejowie. W pamięci potomnych utrwaliło się nazwisko Dudzik; rzemieślnika, który kaplicę murował, zaś według przekazu ustnego fundatorką pierwszych stacji Drogi Krzyżowej była Olesiowa z Rybnika, której rodzina wywodziła się z Ochojca. W pierwszym okresie, nabożeństwa w kaplicy prowadził Antoni Bernacki (ur.1860 mąż Tekli z d. Piontek).
Gertruda Porała z d. Smyczek
ks. Franciszek Miczek
ks. Alojzy Kubica
ks. Józef Palka.
W roku 1939 mieszkańcy Ochojca ufundowali nowy ołtarz z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Obraz wykonany został prawdopodobnie w Istebnej. Razem z nim – według przekazu ustnego - przywieziono do Ochojca dwa posążki przedstawiające huzarów, które jakiś czas stały w kaplicy. Prawdopodobnie całkowity koszt przewyższył możliwości kupujących i posążki odesłano z powrotem. Obraz został poświęcony przez ks. Jana Grzonkę 21 maja 1939 roku - Kuratusa golejowskiego, na prośbę Zarządu Gminy Ochojec. W połowie roku 1939 Józef Brachman w ramę nowego obrazu wmontował oświetlenie elektryczne a w sierpniu ks. Jan Grzonka udzielił tam pierwszego w historii kaplicy ślubu. Okres drugiej wojny światowej to czas, w którym, w ochojskiej kaplicy nie odprawiano żadnych nabożeństw. Zawieszona została działalność prawie wszystkich stowarzyszeń kościelnych, a te, które się ostały miały obowiązek używania podczas spotkań wyłącznie języka niemieckiego.
Według przekazu pierwsze nabożeństwo Majowe odprawiono jeszcze w 1945 roku – mogło to mieć miejsce w połowie miesiąca maja. Zainicjowały je młode dziewczyny Maria Tkocz (Dajka) i Aniela Smyczek (Piecha). Od tego momentu powrócono do cyklicznych nabożeństw w maju i październiku, nie odnowiono już jednak tradycji czerwcowego nabożeństwa do „ Serca Pana Jezusa”. Nabożeństwom tym przewodniczyła wspomniana już Gertruda Porała. Od samego początku gromadziły one znaczną liczbę mieszkańców; głównie kobiet i dzieci, które boso gromadziły się przed ochojskim obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. W międzyczasie postawiono nowy krzyż a z wieży znów odezwał się dzwon, który znalazł się tam za sprawą dwóch młodych mieszkańców Ochojca- nie znamy jednak szczegółów jego pozyskania. W tamtym czasie odpowiedzialnej roli dzwonnika podjęła się Anastazja Bernacka (ur.1894). Od roku 1950 w kaplicy rozpoczęto katechizację młodszych dzieci a zadanie to ks. Grzonka powierzył młodej katechetce Stefanii Kapol (Węgrzyk) z Ochojca. Była to konieczność, która wynikła z systematycznego rugowania religii ze szkół przez ówczesne władze komunistyczne.
Historia powstania parafii Ochojec:
Pięćdziesiąta rocznica otrzymania rektora w Ochojcu 1974-2024
ks. Antoni Goranszcz
W Ochojcu sprawa wyglądać musiała inaczej. Z przekazu ustnego wiemy, że już w roku 1880 założono fundament, na którym stoi obecna kaplica. Osiemnastoletnia wówczas Tekla Piontek (ur.1862) przyniosła bukiet polnych kwiatów, który wieńczyć miał pierwszy etap budowy. Wielkie zaangażowanie ochojczan zaznaczone przy próbie budowy kościoła w Golejowie widać nie osłabło, a wymiary kaplicy 7,5m - 5,5m świadczyły o determinacji w urzeczywistnieniu planów posiadania własnej, skromnej świątyni. Dopiero 29 kwietnia 1894 roku nadszedł oczekiwany od wielu lat moment poświęcenia kaplicy. Wzmianka, jaka ukazała się na tę okoliczność w Nowinach Raciborskich (5 maj 1894 roku), jest jedynym dokumentem dotyczącym powstania kaplicy w Ochojcu - poświecenia dokonał ks. Franciszek Miczek, wikariusz parafii Matki Boskiej Bolesnej w Rybniku.
Anastazja Bernacka z d. Oleś
Stefania Węgrzyk z d. Kapol
ks. Henryk Szlosarek
W roku 1960 ustawiono w kaplicy konfesjonał, wykonany przez miejscowego stolarza Leona Węgrzyka, męża katechetki Stefanii. Od tego momentu miesięczna spowiedź dzieci i młodzieży mogła odbywać się w Ochojcu. Do roku 1962 ks. Henryk Szlosarek miał do pomocy tylko katechetki, które uczyły religii młodsze dzieci, on sam zaś dojeżdżał do Ochojca na pamiętnym skuterze by katechizować starszych uczniów szkoły podstawowej i młodzież, a także słuchać spowiedzi.
ks. Piotr Kuczmierczyk
Tak, więc z takim trudem budowana kaplica, w osiemdziesiątą rocznicę swojego istnienia, spełniła marzenia kilku pokoleń Ochojczan.
Ogromna w tym zasługa ks. Henryka Szlosarka, który już w latach 60 tych myślał o usamodzielnieniu się Ochojca, próbując zaadoptować na kościół niszczejącą salę Machoczków – nie było oczywiście zgody władz świeckich i duża sala wybudowana w 1907 roku, częściowo rozszabrowana, zniknęła z rodzimego krajobrazu.
W październiku 1980 roku rektorat objął ks. Henryk Kołodziej. 30 grudnia 1980 roku uzyskano zezwolenie na budowę kościoła a 17 marca 1981 roku erygowano w Ochojcu samodzielną parafię.
25 sierpnia w czwartek, 1983 roku E. Porała przewiózł rowerem obraz MBCZ z kaplicy do nowego budynku katechetycznego. Niektórzy parafianie byli tym zgorszeni, uważając, że należało tego dokonać w uroczystej procesji. Była to jednak suwerenna decyzja proboszcza. 27 sierpnia 1983 roku w przeddzień odpustu parafialnego, biskup Herbert Bednorz poświęcił budynek katechetyczny pod tymczasowy kościół.
W osiem lat później, 24 sierpnia poświęcony został przez biskupa Damian Zimonia nowy kościół parafialny, w którym po gruntownej renowacji, obraz ochojskiej patronki znalazł należne sobie miejsce.
ks. Jan Grzonka
Znaczna odległość od parafialnego kościoła w Rybniku, była niewątpliwie wielkim utrudnieniem dla całych pokoleń Ochojczan, którzy przez wieki całe, niezależnie od pogody i pory roku, wędrowali w niedzielne poranki starym rybnickim szlakiem na mszę świętą. Pierwszą próbą skrócenia tej odległości był zamiar budowy kościoła w Golejowie w roku 1866. Mieszkańcy Golejowa z przysiółkiem Grabownia oraz Ochojca, dnia 26 listopada tego roku na spotkaniu w golejowskiej szkole spisali dokument, w którym ustalono min. opłatę na rzecz utrzymania mającej powstać świątyni. Suma zadeklarowanej kwoty wyniosła 843 marki, z czego ochojczanie zobowiązali się wpłacić sumę 476 marek zaś Golejów z Grabownia 367 marek. Zaznaczyć w tym miejscu wypada, że Ochojec liczył wtedy około 380 mieszkańców natomiast Golejów z Grabownicą około 600. Według przekazów ustnych kościół ten miał stanąć gdzieś w granicy Golejowa i Ochojca, przy czym rozważano konieczność wybudowania nowej drogi do Grabowni, co pozwoliłoby na częściowe wyrównanie odległości. Dzisiaj nie bardzo wiemy, co stanęło na przeszkodzie urzeczywistnienia tych planów. Prawdopodobnie powodem był brak zgody władz pruskich, które w inicjatywie ludności polskiej ( dane statystyczne z tamtego okresu wykazują, że zdecydowana większość mieszkańców rybnickich wsi nie znała języka niemieckiego), widziało zagrożenie dla swoich planów germanizacyjnych. Mimo tego niepowodzenia już w niedługim czasie podjęto samodzielne próby budowy obiektów sakralnych w Ochojcu i Golejowie. Niewielka kaplica w Golejowie, której budowę datuje się na lata siedemdziesiąte XIX wieku, powstała prawdopodobnie bez większych przeszkód. Z jednej strony kompromis władz po nie udzieleniu zezwolenia na budowę kościoła, a z drugiej pewność, że ta kaplica jest zbyt mała by mogła stanowić zalążek przyszłego życia parafialnego.
Wynika z niej też, że została zbudowana ze środków mieszkańców wsi, zaś mediacje właściciela karczmy, wiarusa Johana Machoczka, jego pozycja społeczna, mogły doprowadzić do uzyskania ostatecznego zezwolenia na dokończenie budowy.
Kaplica stanęła na niewielkiej parceli będącej w przeszłości własnością mieszkańca wsi Johana Powały. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, dziwne wydawać by się mogło jej usytuowanie względem głównej drogi. Z zasady wszystkie kaplice rybnickie budowane w tamtych czasach stoją do drogi frontem, kaplica ochojska natomiast, równolegle do niej. Trzeba jednak pamiętać, że układ dróg obok kaplicy w czasie, kiedy rozpoczęto jej budowę wyglądał zupełnie inaczej. Obecne ulice Milenijna i Cystersów stykały się z sobą obok niej, tworząc stary, po cysterski trakt w kierunku Książenic. Dopiero na przełomie wieków XIX i XX doszło do znaczących zmian w obrębie kaplicy.
Już w 1882 roku, a więc krótko po rozpoczęciu budowy, w prywatnym domu gospodarza Rojka, który stał w pobliżu, urządzono pierwszą, ochojską szkołę. Czy budynek ten został kupiony przez rodzinę Machoczek w czasie funkcjonowania w nim szkoły czy dopiero po wybudowaniu nowej w 1901 roku tego nie wiemy. W pierwszych jednak latach wieku XX był już na pewno w posiadaniu Ludwika Machoczka i wtedy też powstał kompleks budynków gospodarczych w obrębie domu mieszkalnego, zaś po drugiej stronie stał tartak parowy. Tym samym styk dróg; rudzkiej i „Ksiągeńskiej” przesunięto w kierunku północnym, co doprowadziło do powstania obecnego układu skrzyżowania ulic; Rybnicka, Milenijna i Cystersów, ponieważ w międzyczasie zmieniono lokalizację szosy, wytyczając jej przebieg obok karczmy Machoczków; pierwotny projekt zakładał podobno przebieg na linii obecnych ulic Uczniowskiej i Gontowej.
O samym wyposażeniu kaplicy w początkach jej istnienia wiemy niewiele. Według ustnych przekazów zebranych od starszych mieszkańców w latach 70-tych XX wieku, w zaznaczonym niewielkim podwyższeniem prezbiterium stał murowany ołtarz, a za nim na centralnym miejscu wisiał nieduży, prostokątny obraz MBCZ. Fundację obrazu przypisuje się Jadwidze Machoczek, żonie Ludwika, właściciela tartaku. w związku z tym mógł zostać umieszczony w kaplicy dopiero w pierwszych latach XX wieku. Był to już obraz starszy, pozyskany prawdopodobnie z innej świątyni. Za sprawą tej rodziny kaplica jako jeden z pięciu budynków wsi wyposażona była w energię elektryczną wytworzoną w tartaku już w pierwszym dwudziestoleciu XX wieku, gdy tymczasem Ochojec zelektryfikowano dopiero w roku 1949.
Czy modlono się po polsku? Prawdopodobnie tak; w tej samej melodyjnej formie płynęły dziesiątki różańca, jak później w okresie międzywojennym, kiedy nabożeństwa prowadziła Karolina Smyczek (ur.1873), a także po II wojnie, kiedy „odprawiała” jej córka Gertruda Porała (ur.1901). Jeszcze niedawno w prywatnych domach, podczas odmawiania modlitw przy zmarłych, ta tradycyjna ludowa forma dominowała. Trudno jednak przyjąć, że rok za rokiem od momentu poświęcenia kaplicy trwały w niej wspomniane powyżej nabożeństwa; bo nie tylko obydwie wojny światowe „zamykały” podwoje Kaplicy, ale często brak chętnych do prowadzenia tych nabożeństw.
Przed frontem kaplicy posadzono trzy lipy, z których do naszych czasów pozostała już tylko jedna. Pierwszą wycięto w latach 50-tych, kiedy przejętą przez Skarb Państwa własność Machoczków zagospodarowywała Gminna Spółdzielnia Samopomoc Chłopska, drugą natomiast w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, podczas tworzenie rektoratu. Krzyż stojący przy kaplicy, zwrócony dawniej ramionami do starej drogi stanowi pewną zagadkę. Bo choć kojarzy się nierozerwalnie właśnie z nią, mógł w tym miejscu stać o wiele wieków wcześniej. Wskazuje na to układ osadniczy, którego centrum od momentu lokacji wsi pod koniec XIII wieku stanowiła tzw. ”Górka”, a obok stojącej na niej karczmy biegła droga od ochojskiego młyna w stronę Pilchowic, tworząc w pobliżu obecnej kaplicy rozstaje dróg. W takich zazwyczaj miejscach, od czasów zakorzenienia się wiary chrześcijańskiej na śląskiej ziemi, stawiano symbole religijne mające strzec podróżnych przed działaniem złych mocy. Z wczesnego okresu istnienia kaplicy mogły też pochodzić obrazy zawieszone na bocznych ścianach prezbiterium: – MB z dzieciątkiem z prawej i św. Józefa z dzieciątkiem z lewej strony. Figura MB, z którą w latach 30-tych przemierzano ponad 20-kilometrowy, pielgrzymi szlak do Pszowa, mogła pojawić się w kaplicy pod koniec lat 20-tych, kiedy po wybudowaniu kościoła w Golejowie w roku 1927, ks. Kacper Reginek mocno zaangażował się w rozwój życia parafialnego, powołując cały szereg bractw i stowarzyszeń kościelnych. To m.in. Stowarzyszenie Matek Katolickich działające już w tym samym roku oraz Kongregacja Panien powołana w roku 1930, były w głównej mierze inicjatorkami tych pielgrzymek. Pielgrzymki te były kontynuowane również jakiś czas po wojnie. Jak wspominają uczestniczki tych wydarzeń, to przede wszystkim młode dziewczyny brały w nich udział i pamiętają ile trudu trzeba było włożyć by z przymocowaną do specjalnych noszy, ważącą sporo kilogramów figurą Matki Boskiej, przejść pieszo tak długi odcinek drogi. W drogę powrotną wyruszano już zazwyczaj furmankami. Przed pierwszą wojną światową, młode Ochojczanki zrzeszone w Kongregacji Marjańskiej istniejącej przy parafii MBB w Rybniku, pielgrzymując do Matki Boskiej Uśmiechniętej, niosły zabierany z ochojskiej kaplicy obraz – nie można już niestety określić, jaki to był obraz. Tradycja pielgrzymowania Ochojczan do Pszowa, dziś już prawie całkowicie zaniechana, sięgała prawdopodobnie XVIII wieku.
Okres pierwszego dwudziestopięciolecia XX wieku zaowocował w Ochojcu trzema powołaniami zakonnymi: Zofia Kłosek, Marta Rojczyk i Maria Kuczera poświęciły swoje życie na służbę Bogu.
Nie ominęła Ochojca, towarzysząca zwykle każdym działaniom wojennym, konfiskata dzwonu. Przypuszczalnie dzwon został zabrany na przełomie roku 1940/41, wtedy, to w diecezji katowickiej nastąpiło największe nasilenie konfiskat. Wraz z wejściem do wsi czerwonoarmistów w styczniu 1945 roku, rejon wokół kaplicy zaczął zamieniać się w cmentarz. Według świadków tamtych wydarzeń było tam kilkanaście mogił żołnierzy radzieckich oraz mogiła zbiorowa, w której pochowano cywilów, lecz różne są zdania, co do pochodzenia tych osób i okoliczności śmierci. W tym samym czasie Rosjanie w bestialski sposób zamordowali trzy kobiety i dwoje dzieci z rodziny Machoczek, rodziny która od momentu powstania kaplicy w znaczący sposób wpisywała się w jej historię.
Po ustaniu działań wojennych teren wokół kaplicy sprawiał przygnębiające wrażenie; ruina spalonego i rozgrabionego domu Machoczków, przewrócony przez radziecki czołg krzyż i ten ponury, bezsensowny cmentarzyk, na którym obok ofiar leżeli być może ich oprawcy. Pierwsze ekshumacje miały miejsce jeszcze w 1945 roku, ostatnia na początku lat pięćdziesiątych.
W niedzielę 26 kwietnia 1987 roku, podczas wizytacji kanonicznej ks. biskup Janusz Ziemniak, sufragan diecezji Katowickiej poświęcił Kaplicę przy ul. Rybnickiej wstawiennictwu Matki Bożej Wspomożenia Wiernych.
Sierpień 1997 roku to czas przygotowań parafii do peregrynacji obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. W tym czasie trwały wzmożone prace przy starej, ochojskiej kaplicy; wymieniono okna, drzwi, trwały prace wewnątrz i na zewnątrz niej.
W dzień peregrynacji 26 sierpnia, ks. biskup Piotr Libera poświęcił w kaplicy nowy obraz MB Wspomożenia Wiernych, ufundowany przez Józefa Paprotnego, byłego lektora mieszkającego w tym czasie w Niemczech oraz nowy ołtarz.
Od momentu przejęcia funkcji świątyni parafialnej przez budynek katechetyczny a później nowy kościół przy ulicy Milenijnej (Książenickiej), stara kaplica stoi bardziej osamotniona niż kiedykolwiek. Ożywa jedynie podczas jasnogórskiej pielgrzymki, kiedy sprawowana jest w niej eucharystia w intencji ochojskich „pątników „ a także, co parę lat w uroczystość Bożego Ciała, kiedy procesja przemierza ulice Cystersów, Chwałęcicką, Pilchowicką oraz Rybnicką.
Informacje oraz zdjęcia ze zbiorów A. Piechy.
Sytuacja zmieniła się, kiedy do golejowskiej parafii przybył pierwszy w jej historii wikary, ks. Antoni Goranszcz, który wspaniale pracował z młodzieżą. Można go było spotkać w ochojskiej kaplicy podczas nauczania religii, ale też na pobliskim boisku LZS „Ochojczanka” grającego z chłopcami w piłkę. W roku 1965 miejsce ks. Goranszcza zajmuje nowy, energiczny wikary ks. Józef Palka. To podczas jego kadencji zmienia się wewnętrzny wygląd kaplicy. Osobiście rozpoczął rozbiórkę starego, ceglanego ołtarza, zaznaczając jednak, że czyni to z polecenia ks. proboszcza. Do kaplicy wstawiono nowe ławki, przystosowane do pisania, wykuto otwór w ścianie prezbiterium i zabudowano tabernakulum, wymieniono podłogę, wymalowano wnętrze oraz wstawiono nowy ołtarz. Na zewnątrz wykonano izolację fundamentów, oraz kotwienie murów. Prace murarskie wykonywał przede wszystkim murarz Paweł Kulik, zaś stolarskie wspomniany już Leon Węgrzyk. Ochojska kaplica nie była już wtedy tylko miejscem gdzie mieszkańcy gromadzili się na cykliczne nabożeństwa, ale poprzez częste przebywanie w niej kapłana; czy to podczas nauki religii, prowadzenia często nabożeństw majowych lub różańca, czy sporadycznie odprawianych mszy świętych, - stawała się lokalną świątynią, wyzwalającą w ludziach wiarę w możliwość powstania na „ochojskiej ziemi” samodzielnej parafii.
Ks. Palka pracował w Golejowie do roku 1968. We wrześniu zastąpił go kolejny wikary, ks. Alojzy Kubica z Krasów, który do roku 1970 służył pomocą proboszczowi i tak jak jego poprzednicy realizował zadania duszpasterskie katechizując m. in. dzieci i młodzież.